Powrót



białe sady
wiśni kwiaty
zamknął się mój dziwny świat
pośród drzew namalowanych biało
posrebrzonych światłem gwiazd
biegnie boso zjawa senna
lekka zwiewna i promienna
stopy depczą sople lodu
rozpryskują śnieżne zwały

białe sady
wiśni kwiat
dziwny jest zimowy świat
kiedy w noce rozpalone
bzów zapachem przeniknione
zostawiają w sercu ślad
biała zjawa już uciekła
w mgłach się skryła
kwiatem wiśni się okryła
białe sady zostawiła